Była późna noc, gdy w jego mieszkaniu rozległ
się dźwięk dzwonka do drzwi a potem natarczywe pukanie. Zaspany podszedł i
otworzył. Widok, jaki ujrzał natychmiast go rozbudził. Była przemoknięta do
suchej nitki, a z jej wargi sączyła się krew. Zaprosił ją do środka, podał
ręcznik i poszedł po wodę utlenioną, by przemyć ranę.
- Musisz przestać
brać udział w tych ustawkach – mówił spokojnie. Dla niej jego głos brzmiał, jak
melodia. Kojąca umysł i duszę słodka melodia.
- Nie, to nie to –
zrobiła kilka głębszych wdechów. – Chodzi o to, że… że Damian… Damian mnie
zdradzał.
Łzy popłynęły jej
po policzkach. I to nie dlatego, że zdradzał ją facet, o którego nie czuła już
nic. Powodem była kobieta, z którą się spotykał. Nie mogła uwierzyć, jak ona
mogła zdradzać faceta, który położyłby cały świat u jej stóp. Który ją
pokochał. Który zamierzał jej się oświadczyć.
- Di, na pewno wszystko
w porządku? Nie płacz z jego powodu. Nie był ciebie wart – przytulił ją.
Nie wiedziała,
jak mu powiedzieć. Czuła, że powinna, ale nie umiała. Nie potrafiła zburzyć
jego idealnego mniemania o blondynce. Mimo, że go kochała. Kochała go cholernym
uczuciem o tyle bezsensownym, że on go nie odwzajemniał. Poznała go, gdy
przyszedł do tutejszego klubu. Zaprzyjaźnili się. Ale ona już nie wierzyła w
przyjaźń damsko – męską. Nie, odkąd zrozumiała, co tak naprawdę do niego czuje.
Nie chciała mu mówić. Nikt nie wiedział, on też nie musiał.
- Tak, wszystko okej
– otarła mokre policzki. – To może ja już pójdę…
- Zostań. Nie puszczę
cię w takim stanie.
- Ale naprawdę nic mi
nie jest – uśmiechnęła się, po kryjomu krzyżując palce. Nic, poza pękniętym
sercem, dodała w myślach.
- Daria, naprawdę.
Nie puszczę cię.
- Wiem, że mnie
traktujesz jak siostrę, ale mi nic nie będzie. A poza tym, gdyby – skrzywiła
się. – Twoja ukochana mnie tu zobaczyła rano, miałbyś piekło na ziemi. Dobrze
wiesz, że się nie lubimy.
- Nawet ona musi
jakoś przełknąć to, że się przyjaźnimy – uśmiechnął się i ją przytulił.
Nie
odpowiedziała. Nie wiedziała, czy chce dalej tej przyjaźni. Były momenty, że
nie wytrzymywała. Chciała mu wykrzyczeć w twarz, co czuje. Ale wiedziała
dobrze, że nie może. Nie mogła go załamywać w tak ważnym momencie jego kariery
klubowej i reprezentacyjnej. Poszła do pokoju, który był przeznaczony dla gości
i położyła się. Wpatrywała się w ścianę, gdy łóżko ponownie zaskrzypiało i
poczuła ciepło bijące od Nowakowskiego, który gładził ją po włosach.
- Będzie dobrze –
zapewniał. – Jakoś to się ułoży.
Więcej nic
nie pamiętała. Usnęła.
startujemy z czymś nowym :) mam nadzieję, że taka odsłona Piotrusia się spodoba :D
Podoba się Piotrek, pewnie ;)
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że nie wie, w jak bardzo skomplikowanej sytuacji żyje. I niech na końcu nie próbuje obwiniać przyjaciółki, że mu nie powiedziała. To jego partnerka przyprawia mu rogi! Niektórzy ludzie nie mają wstydu.
Pozdrawiam
No proszę! Pita zdradza narzeczona, a najlepsza przyjaciółka jest w nim zakochana. Co za paradoks! Niktórzy to mają skomplikowane życie!
OdpowiedzUsuńNo jasne, że Taki Piotruś się podoba. A tylko by spróbował nie ;P
OdpowiedzUsuńDaria to strasznie zagubiona dziewczyna. Kocha Piotrka, ale nie chce mu niszczyć życia, a przecież sama nie wie, co czuje on sam. Muszą wreszcie szczerze pogadać ;)
Pozdrawiam,
Dzuzeppe ;*
Zaintrygowałaś mnie i to bardzo. Pita zdradza narzeczona a najlepsza przyjaciółka jest w nim zakochana. Jestem ciekawa jak to się potoczy.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ze teraz komentuję, ale szkoła pochłania mi cały czas.
Pozdrawiam Via.
Jako nastolatka zawsze chciałam mieć takiego przyjaciela-braciszka, z którym mogłabym zawsze porozmawiać, zawsze do niego wpaść i zawsze wypłakać się mu na ramieniu.
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że Daria ma Pita. Tylko czy czuje do niego samą przyjaźń?